Piłkarki Czarnych zdecydowanie wyszły na to spotkanie z nonszalanckim nastawieniem, zapewne myśląc, że spotkanie z ostatnią drużyną w tabeli będzie spacerkiem. Wbrew pozorom piłkarki Polonii dzielnie poczynały sobie na murawie nie dając rozwinąć skrzydeł rywalkom. Podopieczne trenera Waraczyńskiego z meczu na mecz prezentują się coraz lepiej na murawie.
Po przerwie, mimo że wicemistrzynie Polski szybko dopisały drugie trafienie spotkanie nadal stało na wyrównanym poziomie. Dopiero w samej końcówce, kiedy to padły 3 bramki, było widać różnicę między oboma zespołami. Zwłaszcza na tle kondycyjnym, ale te braki Polonistki, które nie mają komfortu skupienia się tylko i wyłącznie na treningach zdecydowanie nadrabiają ambicją.
Piłkarki z Poznania i ich najwierniejsi kibice muszą jeszcze poczekać na pierwsze punkty w sezonie, ale jeśli postęp w grze nadal będzie zwyżkował na pewno to zaowocuje historycznymi punktami.
Polonia Poznań – Czarni Sosnowiec 0:7 (0:1)
Bramki: Fischerova 2, Hmirova 2, Wiankowska, Operskalska, Jaszek
Sędzia: Elżbieta Faryniarz; asystentki: Magdalena Krzemińska, Anna Wieczorek
Polonia: Siejka, Czudzińska, Sawicka, Cywińska, Cerajewska, Kościelna, Liczbińska, Nowak, Szmatuła, Filipiak, Sutkowska
Na zmiany wchodziły – Wełna, Dziergas, Machowiecka, Lewicka, Witczak, Zalaszewska.
Trener Michał Waraczyński
Czarni: Szymańska, Grad, Fischerova, Operskalska, Węcławek, Ogierman, Horvathova, Hmirova, Cichosz, Wiankowska, Jaszek
Na zmiany wchodziły – Małyska, Tobiczak, Czechowska, Matla, Wieczorek.
Trener Grzegorz Majewski
[envira-gallery id=”10887″]