W meczu 36. kolejki Lotto Ekstraklasy Lech Poznań pokonał przy Bułgarskiej Lechię Gdańsk 2:1 (0:0). Bramki padły po strzale samobójczym oraz w doliczonym czasie gry po pewnym wykończeniu akcji przez Darko Jevticia.
Pierwszą okazję spotkania stworzyli zawodnicy trenera Dariusza Żurawia. Po dośrodkowaniu Kamila Jóźwiaka niecelnie główkował Marcin Wasielewski. Lechia odpowiedziała strzałem zza pola karnego w wykonaniu Michała Maka, ale dobrze interweniował kapitan Kolejorza Jasmin Burić. W kolejnej akcji niebiesko-biali mogli objąć prowadzenie. Z lewej strony boiska piłkę dośrodkował Piotr Tomasik, przedłużył ją Jóźwiak, a Christian Gytkjaer niestety przeniósł piłkę nad poprzeczką.
W 23. minucie gry z rzutu wolnego zagrywał Darko Jevtić, jednak Łukasz Trałka główkował ponownie nad poprzeczką bramki. W kolejnej akcji w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Jóźwiak, ale uderzył za lekko i Zlatan Alomerović nie miał problemu z tym strzałem. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy indywidualną akcję przeprowadził Jevtić, jednak jego mierzony strzał okazał się niecelny. Tuż przed końcowym gwizdkiem zza szesnastki uderzał Patryk Lipski, ale ponownie dobrze interweniował Burić.
Drugie czterdzieści pięć minut również rozpoczęło się od dobrej sytuacji lechitów, kiedy w polu karnym dobrze znalazł się Mateusz Skrzypczak, jednak oddał zbyt lekki strzał, żeby zaskoczyć bramkarza gości. W kolejnej akcji niebiesko-biali objęli prowadzenie. Po lewej stronie boiska dobrze zachował się Jóźwiak, odegrał do nabiegającego Piotra Tomasika, który uderzył po długim rogu i piłka po nodze obrońcy wpadła do bramki.
Niestety dziesięć minut później Lechia wyrównała po bardzo efektownym golu z woleja w wykonaniu Michała Maka. Lech mógł odpowiedzieć chwilę później, jednak po ładnej akcji Jevticia obrońcy ubiegli dochodzących do strzału Jóźwiaka i Krzysztofa Kołodzieja. W kolejnej akcji Szwajcar dośrodkowywał z rzutu wolnego, ale niecelnie główkował Nikola Vujadinović. W końcowych minutach inicjatywę przejęła Lechia, jednak brakowało klarownych sytuacji podbramkowych. W doliczonym czasie gry Kolejorz odzyskał prowadzenie. W pole karne świetną prostopadłą piłkę zagrał Kołodziej, a Jevtić pewnie przerzucił ją nad bramkarzem i przypieczętował wygraną poznaniaków w ostatnim w tym sezonie meczu na stadionie przy ulicy Bułgarskiej.
Lech Poznań – Lechia Gdańsk 2:1 (0:0)
Bramki: Błażej Augustyn (59. – sam.), Darko Jevtić (90.) – Michał Mak (71.)
Żółte kartki: Jasmin Burić (71.), Mateusz Skrzypczak (74.) – Mateusz Sopoćko (68.), Michał Mak (81.), Lukas Haraslin (90.)
Lech Poznań: Jasmin Burić – Robert Gumny, Rafał Janicki, Nikola Vujadinović, Piotr Tomasik – Marcin Wasielewski (69. Tymoteusz Klupś), Łukasz Trałka, Mateusz Skrzypczak (85. Filip Marchwiński), Kamil Jóźwiak – Darko Jevtić, Christian Gytkjaer (62. Krzysztof Kołodziej)
Lechia Gdańsk: Zlatan Alomerović – Joao Nunes, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenović – Tomasz Makowski, Daniel Łukasik, Patryk Lipski (66. Mateusz Sopoćko) – Michał Mak (81. Steven Vitoria), Flavio Paixao, Mateusz Żukowski (57. Lukas Haraslin)
Liczba kibiców: 7 516
[ngg src=”galleries” ids=”57″ display=”basic_thumbnail”]Tekst: Lech Poznań | Mateusz Jarmusz