Wśród kibiców Kolejorza było sporo obaw jak będzie wyglądała piłkarska wiosna w wykonaniu ich ulubieńców.
O pierwszej połowie najlepiej napisać tylko tyle, że się odbyła bo emocji było tyle co na grzybobraniu.
Kibice z duszą na ramieniu czekali co Lech pokaże w drugiej połowie. Czy było warto?
Było i to jak! Kolejorz pokazał, że ma charakter, potrafi zagrać efektownie i efektywnie, tak że dłonie same składały się do oklasków. Bramki Puchacza oraz Modera były przedniej urody. Na uznanie zasługuję również gra Gytkjaera, który dziś pracował dla całej drużyny, a nie czekał tylko za podaniem. Oby w kolejnych meczach Lechici prezentowali dobrą grę przez 90 minut, a nie tylko jej część.
W następnym meczu Lech udaje się do Krakowa na starcie z mającą bardzo dobry sezon Cracovią.
Lech Poznań – Raków Częstochowa 3:0 (0:0)
67 (k)’ Christian Gytkjær, 81′ Tymoteusz Puchacz, 87′ Jakub Moder
Widzów: 10 870
Lech: Mickey van der Hart – Jakub Kamiński, Ľubomír Satka, Thomas Rogne, Wołodymyr Kostewycz, Tymoteusz Puchacz (83’Juliusz Letniowski), Karlo Muhar, Filip Marchwiński (73′ Jakub Moder), Pedro Tiba, Kamil Jóźwiak, Christian Gytkjær (89′ Filip Szymczak)
[ngg src=”galleries” ids=”205″ display=”basic_thumbnail”]