Pierwszy groźniej zaatakował Zawada, który po rozpuszczeniu pięści kilkukrotnie trafił Jewtuszkę. Po około minucie jeden z ciosów Dawida posłał popularnego Irokeza na deski, gdzie spadła na niego lawina ciosów. Do tego Zawada efektownie rzucił rywalem. Berserker ze Szczecina na szczęście dla niego przetrwał zagrożenie. Kiedy wydawało się, że Jewtuszko zyskuje przewagę walka przeniosła się do parteru, gdzie ponownie przewagę zyskał Zawada. W samej końcówce irokez po kolejnej porcji przyjętych ciosów zdołał obalić rywala, ale pierwsza runda zdecydowanie dla Sagata.
Podobnie jak w pierwszej odsłonie celniejsze ciosy padały ze strony Zawady. Jewtuszko próbował obalenia, ale zdecydowanie zabrakło mu sił. Na ich brak z kolei nie narzekał jego oponent, który z łatwością obalił Berserkera. Ciosy Zawady zdecydowanie siały spustoszenie. Nawet w parterze, który jest specjalnością wszystkich zawodników ze Szczecina karty rozdawał mieszkający na co dzień w Niemczech zawodnik.
Ostatnia runda to typowo bokserskie wymiany, które zdecydowanie lepiej wychodziły Zawadzie. Po jednym z prawych sierpowych Irokezowi wypadł ochraniacz na zęby. Sagat pewny swoich umiejętności próbował nawet zadać superman punch. Irokez w końcówce zerwał się próbując trafić rywala obrotówką, ale zdecydowanie brakowało mu szybkości.
Jednogłośną decyzją sędziów wygrał Dawid Zawada.
Foto: KSW