W finale Fortuna Pucharu Polski rozgrywanym tradycyjnie 2 maja na PGE Narodowym powracający po pięciu latach do finału Lech Poznań podejmował obrońcę trofeum Raków Częstochowa.
Doskonale to spotkanie otworzyło się dla Rakowa. Gutkovskis otrzymał podanie z głębi pola i od razu ruszył w stronę pola karnego. Miał przed sobą Satkę, który jednak nie był zbyt agresywny i snajper spod Jasnej Góry już w szóstej minucie otworzył wynik spotkania! W 13. minucie mogło być już 0:2. Uderzenie Lopeza instynktownie nogą obronił van der Hart! Cztery minuty później niewiele zabrakło, żeby Kolejorz doprowadził do wyrównania. Przepięknie z dystansu uderzył Kamiński, futbolówka niestety zatrzymała się na słupku. W 36. minucie fatalną w skutkach stratę w środku pola zanotowali poznaniacy. Piłka trafiła do Lopeza, który doskonałym prostopadłym podaniem wypuścił Wdowiaka. Skrzydłowy Rakowa w sytuacji sam na sam nie dał żadnych szans van der Hartowi. W doliczonym czasie gry podopieczni Marka Papszuna mieli jeszcze jedną okazję na podwyższenie. Sorescu w dobrej okazji uderzył jednak obok bramki.
Siedem minut po wznowieniu gry Lech zdobył kontaktową bramkę. Uderzenie Kownackiego głową trącił jeszcze Amaral i poznaniacy wrócili do gry. W 76 minucie ponownie do głosu doszedł Raków. Dwójkową akcję Lopez – Tudor ładnym uderzeniem wykończył Hiszpan przywracając swojej drużynie dwubramkowe prowadzenie. Doliczony czas gry przyniósł dwie okazje dla Kolejorza. Ishak jednak za każdym razem nie zdołał skierować piłki do siatki.
Lech Poznań – Raków Częstochowa 1:3 (0:2)
52′ Joao Amaral – 6′ Vladislavs Gutkovskis, 36′ Mateusz Wdowiak, 76′ Ivi Lopez
Lech: van der Hart – Perreira (46′ Amaral), Satka, Milic, Rebocho – Murawski (73′ Tiba), Karlstrom (84′ Kvekveskiri) – Skóraś, Kownacki (73′ Ba Loua), Kamiński (78′ Marchwiński) – Ishak
Raków: Trelowski – Tudor, Petrasek, Arsenic – Sorescu (46′ Długosz), Papanikolaou, Lederman, Kun – Wdowiak (72′ Niewulis), Gutkovskis (72′ Musiolik), Lopez (83′ Arak)