W drugiej walce gali KSW 47 reprezentujący Ankos MMA Poznań Maciej Kazieczko mierzył się z Bartłomiejem Koperą.
Początkowe sekundy to prawdziwa bokserska wymiana ciosów. Kopera pierwszy ruszył i złapał rywala w klincz. Jak na klasowego grapplera łatwo sprowadził rywala do parteru i był z góry. Kazieczko blisko minutę był w głębokiej defensywie, wyczuł jednak moment i błyskawicznie wstał. Łodzianin ponownie sprowadził walkę na matę, rywal był jednak czujny i to on był z góry. Zielonogórzanin wstał ponownie, ale z dziecinną łatwością dał wejść sobie w nogi. Kopera próbował skończenia dźwignią na łokieć ale Kazieczko wytrwał.
W rundzie drugiej Kazieczko przez dwie minuty wyciągał wnioski i trzymał walkę na środku klatki. Kopera zdołał doprowadzić do klinczu, ale sam został wciśnięty w siatkę. Rzucił rywala na matę, ale Kazieczko szybko wstał. Łodzianin męczył rywala cały czas klinczem, sprowadził go do parteru i minutę przed końcem miał dosiad. Sytuacja się zmieniła i w końcówce to Ankosiak był z góry, gdzie solidnie popracował łokciami.
Ostatnia runda to od początku szukanie przez Koperę klinczu. Więcej sił zachował Kazieczko i mimo walki w parterze był z góry, gdzie mozolnie punktował rywala. Jeden z ciosów silnie trafił Koperę. Zdecydowało to go zamroczyło i dostał serię kolan na żebra i dominował do końca!
Maciej Kazieczko wygrał większościową decyzją sędziów: 30-27, 28-28, 29-28