Pierwszy dzień Poznań Open 2018 za nami! Hubert Hurkacz wyeliminował turniejową dwójkę!

Hubert Hurkacz w czwartym podejściu po raz pierwszy awansował do drugiej rundy challengera tenisowego Poznań Open. We wtorek późnym popołudniem pokonał Argentyńczyka Guido Andreozziego 6:1, 6:4. Po godzinie i 29 minutach wykorzystał czwartą piłkę meczową i ograł zawodnika rozstawionego z numerem drugim i ubiegłorocznego finalistę imprezy rozgrywanej w Parku Tenisowym Olimpia.

WYPOWIEDŹ HUBERTA HURKACZA PO MECZU:
– Przyjechałem do Poznania wygrać ten turniej i do tego będę dążył. Pierwszy krok został zrobiony. Uważam, że dzisiaj zagrałem bardzo dobry mecz, cały czas grałem solidnie. Pewnie mogłem troszeczkę lepiej, ale najważniejsze jest to, że
zagrałem trochę lepiej od przeciwnika. To dzisiaj wystarczyło. Bardzo dziękuję kibicom, że aż tylu ich przyszło na trybuny, był świetny doping.
– Cały czas staram się poprawiać mój serwis, żeby wywierać jeszcze większą presję na przeciwnika. Myślę, że idzie to w dobrą stronę. Choć są jeszcze rezerwy i będzie jeszcze lepiej.
– W pierwszym secie wygrałem kilka bardzo zaciętych gemów, on miał sporo szans przy moim serwisie, więc wynik premierowej odsłony mógł być zdecydowanie bardziej wyrównany, na szczęście udało się dość szybko odskoczyć i gładko zamknąłem tego seta. Na początku drugiej partii nie wykorzystałem sytuacji na przełamanie, pomyliłem się o kilka centymetrów i musiałem się męczyć.

Paweł Ciaś jako pierwszy z Polaków zaprezentował się w turnieju głównym Poznań Open 2018. 24-letni zawodnik w meczu pierwszej rundy, rozegranym na korcie centralnym Parku Tenisowego Olimpia, przegrał z Victorem Estrellą Burgosem z Dominikany 3:6, 6:1, 4:6. Spotkanie trwało blisko dwie godziny.

WYPOWIEDŹ PAWŁA CIASIA
– Niestety, w tenisie nie ma remisów. Z moich ostatnich występów w turniejach futures pamiętam końcówki setów, gdzie też już wysoko przegrywałem, doganiałem rywala, by jednak ostatecznie przegrać. Zawsze brakuje trochę szczęścia. Do pozytywów należy zaliczyć fakt, że po serii gładko przegrywanych setów teraz ustabilizowałem formę i prowadzę z
przeciwnikami równą walkę.
– W drugim secie rywal popełniał sporo błędów, ja cały mecz rozegrałem na jednym, stabilnym poziomie. Może na początku meczu byłem za bardzo spięty, ale szybko opanowałem sytuację. Nadal cierpię na brak odpowiednich środków finansowych, bym mógł regularnie jeździć na challengery, stąd brakuje turniejowego doświadczenia na tym poziomie.
– W trzeciej partii szczęście było po stronie rywala. Nawet przy 0:5 wiedziałem, że to jeszcze nie jest koniec, grałem dalej, nie interesując się, jaki jest wynik. Robiłem swoje i to się opłaciło.

Komplet wyników pierwszego dnia:

Kort centralny:
Taro Daniel (1) – Miomir Kecmanović 7:5, 6:3
Paweł Ciaś – Victor Estrella Burgos 3:6, 6:1, 4:6
Tomasz Bednarek, Alessandro Motti (3) – Michał Dembek, Jan Zieliński 2:6, 6:7
Hubert Hurkacz – Guido Andreozzi (2) 6:1, 7:5

Kort pierwszy:
Henri Laaksonen (7) – Jason Kubler 6:4, 6:2
Alessandro Giannessi – Pedro Sousa (4) 6:2, 6:3
Roberto Quiroz – Marcel Granollers (5) 2:6, 7:5, 3:6
Romain Arneodo, Tristan-Samuel Weissborn (1) – Henri Laaksonen, Grzegorz Panfil 6:7, 3:6

Kort drugi:
Dennis Novak – Atilla Balazs 3:6, 2:6
Facundo Bagnis – Jozef Kovalik 6:3, 7:5
Victor Vlad Cornea – Quentin Halys (6) 1:6, 4:6
Volodoymyr Uzhylovskyi, Alexey Vatutin – Oscar Otte, Andreas Siljestrom 3:6, 6:7

Na koniec prezentujemy plan gier na środę:

[envira-gallery id=”5547″]

Źródło: Materiały prasowe Poznań Open

Author: Irek Pindral