budzikpoznanski.pl

Przełamanie Lecha w Lotto Ekstraklasie na piątkę!

W trzeciej kolejce Lotto Ekstraklasy Lech Poznań podejmował na Inea Stadionie Piasta Gliwice. Podopieczni Nenada Bjelicy będą chcieli w końcu zainkasować komplet punktów w lidze. Identyczny bilans remis i porażka mają przyjezdni. Z poniższej relacji dowiecie się kto zdobył trzy punkty lub czy opie ekipy podzieliły się punktami.

Druga minuta przyniosła groźny atak Piasta. Jankowski okazał się bystrzejszy od Nielsena w polu karnych Lecha. Zgrał do Vassiljeva, którego powstrzymał Burić. W dwudziestej minucie dobrze w środku pola futbolówkę przejęli lechici. Majewski popędził sam na bramkę i uderzył niecelnie. Kilkanaście sekund później szczęścia próbował Jóźwiak. Pewna interwencja Rusova. Błyskawiczna odpowiedź Piasta. Sasa Zivec uderzeniem z woleja przeniósł piłkę nad poprzeczką.

W 27 minucie z dystansu uderzał Vassiljev. Spokojna interwencja Burica. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy Kostevych doskonale wypuścił w pole karne Jóźwiaka. Młody skrzydłowy został nieprzepisowo powstrzymany przez Sedlara. Daniel Stefański nie miał żadnych wątpliwości i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Nicki Bille. Duński snajper uderzył w swój lewy róg. Futbolówka po rękach Rusova wpadła do bramki Piasta! W 44 minucie doskonale na skrzydle urwał się Makuszewski. Wykorzystał swoją szybkość błyskawicznie wbiegając w pole karne i mocnym uderzeniem umieścił futbolówkę w siatce!

Pięć minut po wznowieniu Lech ładnie poklepał piłką wskazując jako egzekutora w tej akcji Nickiego Bille. Duński snajper jednak przeniósł piłkę nad poprzeczką. W kolejnej akcji na bramkę popędził Majewski. Jego uderzenie w krótki róg wybił poza linię końcową Rusov. Poznańska lokomotywa rozpędziła się na dobre. Uderzenie Makuszewskiego obronił bramkarz Piasta. Do piłki zdążył dopaść jeszcze Jóźwiak, którego uderzenie odbiło się od nóg Konczkowskiego. Futbolówka potoczyła się wzdłuż bramki, gdzie nikt nie dołożył nogi. W 62 minucie padł przypadkowy gol dla Piasta. Najwyżej w polu karnym Lecha wyskoczył Bukata. Dosłownie nabił Barisica i piłka po odbiciu się od niego wpadła do bramki mijając zdezorientowanego Burica. Odpowiedzieć próbował Jóźwiak ale uderzenie z lewego skrzydła przeleciało nad poprzeczką.

W 77 minucie doskonale z prawego skrzydła prosto na nogę Gytkjaera dośrodkował Barkroth. Duński napastnik w końcu trafił w oficjalnym spotkaniu Lecha! Dobra akcja dwóch wikingów. Pięć minut później miała miejsce koncertowa akcja nowych zawodników Lecha. Situm zewnętrzną stroną stopy uruchomił Barkrotha, niestety Szwed za mocno zagrał do Gytkjaera. Na szczęście poznańska lokomotywa nie zwalnia tempa! 83 minuta to kolejne wspaniałe zagranie Situma. Dostrzegł ustawionego w polu karnym Trałkę i idealnie dośrodkował. Byłemu kapitanowi nie pozostało zrobić nic innego jak umieścić piłkę w siatce! Dwie minuty później Gumny wrzucił piłkę na krótszy słupek. Tam Gytkjaer dostawił nogę i zdobył swojego drugiego gola! W doliczonym czasie gry swoje szanse mieli jeszcze Situm, Trałka i Majewski, ale za każdym razem kapitalnie bronił Rusov.

Lech Poznań – Piast Gliwice 5:1 (2:0)

40 z karnego’ Nicki Bille, 44′ Maciej Makuszewski, 77, 85′ Christian Gytkjaer, 83′ Łukasz Trałka – 62′ Josip Barisić

Widzów: 13783

Sędzia: Daniel Stefański

Żółte kartki: Herbert (45+2′)

Lech Poznań: Jasmin Burić – Robert Gumny, Emir Dilaver, Lasse Nielsen, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Radosław Majewski – Maciej Makuszewski (63′ Nicklas Barkroth), Nicki Bille (67′ Christian Gytkjaer), Kamil Jóźwiak (76′ Mario Situm)

Piast Gliwice: Dobrivoj Rusov – Martin Konczkowski, Herbert Silva Santos, Aleksandar Sedlar, Marcin Pietrowski – Sasa Zivec, Patryk Dziczek (76′ Karol Angielski), Uros Korun (57′ Aleksander Jagiełło), Martin Bukata – Konstantin Vassiljev – Maciej Jankowski (57′ Josip Barisić)

Exit mobile version