Spore emocje i sześć bramek w Ogródku!

W meczu Warty Poznań z Gwardią Koszalin padło aż sześc bramek, wszystkie w drugiej połowie i aż dwie w doliczonym czasie gry. Hat-trick w tym spotkaniu ustrzelił Paweł Piceluk.

Spotkanie w pierwszej połowie było bardzo niemrawe. Pierwszy kwadrans był lekko szokujący dla kibiców zgromadzonych w Ogródku, albowiem to gwardziści ruszyli do chóralnych ataków. Z tych kilku ataków w pierwszej części spotkania najgroźniejszy był rzut wolny z okolic 20 metra, po którym piłka uderzona przez jednego z graczy Gwardii znalazła się na poprzeczce. Ze strony Warty zagrożenie było pod koniec pierwszych trzech kwadransów. Wtedy to Przemysław Kita mógł z bliska pokonać Hartleba, jednak strzał skrzydłowego Zielonych został zblokowany.

Prawdziwe show rozpoczęło się w drugiej połowie. Zaczęło się od pokazania drugiej żółtej kartki Mateuszowi Olszewskiemu i zawodnik z Katowic musiał opuścić boisko. Wtedy gra zaczęła przybierać postać wymiany iście bokserskiej. Pierwszy cios zadali gwardziści, a dokładniej Adam Setla uderzeniem zza pola karnego. Na odpowiedź Zielonych nie musieliśmy długo czekać, bo tylko dwie minuty. Paweł Piceluk otrzymał świetne podanie z boku boiska od Wiktora Patrzykąta i strzelił swoją pierwszą bramkę po powrocie do Warty i premierową bramkę dla Zielonych w tym meczu. Po chwili oddechu Przemysław Brzeziański wyprowadził Gwardię po raz drugi na prowadzenie, ale po czterech minutach znów o sobie przypomniał Paweł Piceluk doprowadzając do remisu. Doliczony czas gry i Warta w natarciu. Wszyscy w Ogródku liczą, że to Zieloni trafią trzeci raz do siatki, jednak wychodzących gwardzistów z kontrą fauluje jeden z graczy Warty. Piłka wrzucona w pole karne, Lis mija się z futbolówką i to Robert Ziętarski w doliczonym czasie gry raz trzeci wyprowadza koszalinian na prowadzenie. Po tej bramce wiele osób zaczęło już opuszczać Ogródek, jednak Zieloni walczyli do końca. Walka okazała się heroiczna i skuteczna. Dosłownie kilka sekund później Paweł Piceluk trafił trzeci raz do bramki rywala kompletując klasycznego hat-tricka i dzięki tej bramce warciarze uratowali punkt z gwardzistami.

Warta Poznań – Gwardia Koszalin 3:3 (0:0)

62, 71, 90+3′ Piceluk – 58’Setla, 66′ Brzeziański 90+1′ Ziętarski

Warta Poznań: Lis – Dejewski, Kieliba, Kiełb, Patrzykąt – Marciniak, Grobelny (71` Laskowski), Sanocki (68` Chopcia), Kita, Janicki (74` Cierpka) – Piceluk

Relacja: Łukasz Rabiega (Biuro prasowe Warty Poznań)

[envira-gallery id=”3905″]

Author: Wojciech Budzyk