Pełna drabinka, długie rozważania nad przydzieleniem w niej wolnych miejsc i zawodnicy, którzy musieli pożegnać się z Poznaniem bez gry – to wszystko działo się w sobotni wieczór przed i po losowaniu eliminacji Poznań Open 2018. Ostatecznie o udział w turnieju głównym walczyć będzie pięciu Polaków.
Dawno nie zdarzyło się tak, żeby drabinka eliminacyjna poznańskiego challengera była wypełniona do ostatniego miejsca. Organizatorzy do ostatniej chwili decydowali, którym z tenisistów przyznać „dzikie karty”. Zawodnicy niemal do końca zapisywali się, choć liczba miejsc była ograniczona do 32. Niestety, nie wszyscy mieli szczęście i część musiała wrócić do domu, gdyż nie załapała się do gry w kwalifikacjach. Wtym gronie było sporo zawodników zagranicznych, którzy nie spodziewali się, że będzie aż takie zainteresowanie tym etapem imprezy. Ci z dalszych miejsc w notowaniu ATP prosili dyrektora Poznań Open o specjalne przepustki, ale tych było zaledwie sześć, a chętnych trzy razy więcej!
Ostatnim, który wszedł bezpośrednio był Clement Geens, zajmujący aktualnie 604. pozycję w rankingu ATP. Belg pierwotnie miał dostać właśnie „dziką kartę” z racji tego, że w 2016 roku świetnie spisywał się w Poznaniu i jako kwalifikant dotarł aż do finału imprezy.
Ostatecznie w zmaganiach eliminacyjnych wystąpi pięciu Polaków. Są to: Kacper Żuk, Maciej Rajski, Filip Ambroży, Norbert Tadyszak oraz Grzegorz Panfil. Żuk zmierzy się z Niemcem Jeremym Jahnem, Rajski zagra z Austriakiem Lennym Hampelem, Ambroży „skrzyżuje” rakiety z Węgrem Zsomborem Pirosem, Francuz Antoine Escoffier będzie rywalem Panfila, natomiast Tadyszak, który miał najmniej szczęścia w losowaniu, stoczy pojedynek z Czechem Lukasem Rosolem. „Dzikie karty” powędrowały do piątki wyżej wymienionych biało-czerwonych. Szósta przepustka została przyznana Jakubowi Wojcikowi. Amerykanin o polskich korzeniach zmierzy się teraz z Włochem Roberto Marcorą.
W turnieju eliminacyjnym kibice będą mogli też podziwiać m.in. takich graczy jak: Włoch Andrea Arnaboldi, Kanadyjczyk Frank Dancević, kolejny przybysz z Italii – Andrea Vavassori czy Argentyńczyk Federico Coria, który jest bratem słynnego nieco ponad dekadę temu Guillermo.
Mecze eliminacyjne startują w niedzielę o godzinie 10. Pojedynki rozgrywane będą na czterech kortach. Tego dnia rozegranych zostanie szesnaście spotkań pierwszej rundy, a także cztery drugiej. Dokończenie tego etapu i cztery starcia finałowe kwalifikacji Poznań Open – w poniedziałek. Wtedy poznamy nazwiska czterech tenisistów, którzy znajdą
się w turnieju głównym, startującym we wtorek.
Źródło: Materiały prasowe Poznań Open
Foto: Julian Antoniewicz / Poznań Open