Pierwsza runda zaczęła się od wzajemnej wymiany pojedynczych ciosów w stójce które nie przynosiły żadnego efektu. Bardziej efektywniejszy w stójce wydawał się jednak Romanowski jego ciosy były mocniejsze i celniejsze. Po czterech minutach Szymański sprowadził walkę do parteru ale nie zrobił tam większej krzywdy rywalowi.
Po trzydziestu sekundach drugiej rundy Romanowski mocnym ciosem powalił Poznaniaka na deski ale ten nadal się nie poddawał i starał się blokować kolejne ciosy rywala. Walcząć z dołu Szymański był dużo bardziej efektywniejszy od przeciwnika. Szczególnie duże wrażenie robiły łokcie na głowe w wykonaniu zawodnika Linke team. Na dwadzieścia sekund przed końcem rundy Szymański wykonuje efektowne przerzucenie rywala i runda kończy się gdy obaj zawodnicy są w stójce.
Trzecie starcie Szymański zaczął od kilku efektownych lowkicków na które Romanowski odbowiadał kolanami ale już po minucie Poznaniak sprowadził walkę do parteru. W pozycji bocznej efektownie łokciami rozbijał twarz rywala. Na 90 sekund przed końcem walki Berserker oddał plecy ale podniósł siędo stójki. Jednak nie nadługo po chwili Romanowski znowu leżał na plecach. Na czterdzieści sekund przed końcem walki Szymański mocno rozbił rywala. Wtedy Romanowski znowu oddał plecy rywalowi Poznaniak zapiął mocne duszenie i na dziesięć sekund przed końcem walki sędzie przerwał pojedynek gdyż zauważył ,że rywal nie odpowiada i przerwał pojedynek.
Roman Szymański wygrywa walkę poprzez techniczne poddanie w trzeciej rundzie.
Foto: KSW