W rewanżowym spotkaniu trzeciej rundy eliminacji do Ligi Europy Lech Poznań podejmował FC Utrecht. Gospodarze żeby awansować musieli strzelić chociaż jednego gola nie tracąc przy tym żadnego. W Holandii padł bezbramkowy remis. O tym czy Kolejorz awansował do decydującej fazy eliminacji przekonacie się z poniższej relacji!
Fatalnie rozpoczęło się to spotkanie. Już w 45 sekundzie Lech stracił bramkę. Holendrzy zaatakowali prawą stroną. Do dośrodkowania w polu karnym najwyżej wyskoczył Gyrano Kerk i głową skierował piłkę do siatki. W siódmej minucie Majewski próbował prostopadłym podaniem uruchomić Gytkjaera. Van der Maarel zdołał wyłuskać futbolówkę duńskiemu snajperowi. 20 minuta to dobre zachowanie Abdula Aziza Tetteha. Wywalczył rzut wolny około 25 metrów przed bramką. Futbolówkę ustawił Majewski. Jego dobre uderzenie przeleciało kilkanaście centymetrów nad poprzeczką. Chwilę później dobrze w polu karnym znalazł się Situm ale po dośrodkowaniu Majewskiego uderzył niecelnie. Kolejorz z furią nacierał na rywala i w 26 minucie dopiął swego! Po rajdzie Majewskiego, który szukał uderzenia piłka trafiła pod nogi Gytkjaera. Snajper Kolejorza pokazał po raz kolejny swój kunszt i pewnie skierował piłkę do siatki!
Duńczyk stwarza sporo zagrożenia w polu karnym Utrechtu. Nawet jeśli straci piłkę to błyskawicznie ją odzyskuje. Widać również, że futbolówka go szuka. Raz za razem nęka holenderskich defensorów. W 35 minucie z dystansu szczęścia próbował Majewski, piłka dość zdecydowanie minęła prawy słupek bramki strzeżonej przez Jensena. Trzy minuty później Makuszewski dośrodkował w pole karne. Situm uderzył po koźle, bramkarz Utrechtu zdołał wybić piłkę poza linię końcową. W 41 minucie do dośrodkowania z prawej flanki doszedł Emanuelson. Na szczęście jego uderzenie było niecelne. W odpowiedzi na bramkę rywala popędził Majewski. Został nieprzepisowo powstrzymany przez van der Maarela. Holender obejrzał za to żółty kartonik. Sam poszkodowany wykonywał rzut wolny. Kąśliwe uderzenie z trudem poza linię końcową wybił Jensen. 44 minuta to doskonałe zagranie głową Gytkjaera po dośrodkowaniu Makuszewskiego w stronę Trałki. Defensywnego pomocnika w ostatniej chwili ubiegł obrońca Utrechtu.
Podopieczni Nenada Bjelicy nie przestają atakować. Trzy minuty po wznowienu gry tuż przed narożnikiem pola karnego Leeuwin nieprzepisowo powstrzymywał Tetteha. Tym razem egzekutorem rzutu wolnego był Kostevych, niestety ta próba okazała się bardzo niecelna. Niezwykle groźnie zrobiło się w 52 minucie pod bramką Lecha. Holendrzy chcieli wykorzystać pustą bramkę po wyjściu Putnockiego. Na szczęście na posterunku był Kostevych, który zastopował zmierzającą do bramki piłkę! Przyjezdni zdecydowanie zepchnęli Lecha do defensywy. Kolejorz na szczęście wychodził za każdym razem obronną ręką z opresji. W 58 minucie Majewski doskonale wypuścił Situma. Niestety w polu karnym piłki nie sięgnął Gytkjaer. Minutę później Duńczyk miał kolejną okazję na zdobycie bramki. Jego uderzenie głową po dośrodkowaniu Makuszewskiego minęło bramkę strzeżoną przez Jensena. Teraz to Kolejorz ponownie przeszedł do natarcia. Holendrzy zostali zamknięci w okolicach własnego pola karnego. Futbolówka jak zaczarowana nie może na razie znaleźć drogi do siatki.
W 67 minucie Majewski doskonale zagrał w pole karne na głowę Janickiego. Strzał stopera Lecha został wybity z linii bramkowej. W 70 minucie Makuszewski po raz kolejny dał się we znaki defensorom Utrechtu. Został nieprzepisowo zatrzymany przez Leeuwina. Lewy obrońca obejrzał za to drugą żółtą kartkę i przedwcześnie zakończył występ w tym spotkaniu. 88 minuta to doskonałe wejście Kostevycha w pole karne. Niestety Rakels nie przeciął piłki lecącej wzdłuż bramki. Zabójczą kontrę wyprowadzili z kolei Holendrzy. Mimo braku jednego zawodnika zerwali się w trzech zawodników.Jeden z Holendrów minął Putnockiego i wyłożył futbolówkę jak na tacy koledze. Ten bez najmniejszych problemów umieścił ją w siatce. Sędzia doliczył aż siedem minut!W trzeciej minucie doliczonego czasu gry dośrodkowanie z lewej strony przedłużył wpierw Rakels potem Vujadinović. Ta spadła pod nogi Gytkjaerowi, który najbliższej odległości skierował ją do siatki! Niestety Kolejorz, który postawił wszystko na jedną kartę nie zdołał wbić trzeciej bramki, która zapewniła by im awans. W ostatniej rundzie eliminacji do Ligi Europy powalczy FC Utrecht.
Lech Poznań – FC Utrecht 2:2 (1:1)
26, 90+3′ Christian Gytkjaer – 1′ Gyrano Kerk, 89′ Zakaria Labyad
Widzów: 33446
Sędzia: Mads-Kristoffer Kristoffersen (Dania)
Żółte kartki: Nikola Vujdaninović (57′), Mario Situm (61′), Nicki Bille Nielsen (90+3′ – Willem Jannsen (16′), Mark van der Maarel (42′), Ramon Leeuwin (48′, 70′), Yassine Ayoub (90+3′)
Czerwona kartka: Ramon Leeuwin (70′ – za dwie żółte)
Lech Poznań: Matus Putnocky – Emir Dilaver (81′ Deniss Rakels), Rafał Janicki, Nikola Vujadinović, Vladimir Kostevych – Abdul Aziz Tetteh (85′ Nicki Bille Nielsen), Łukasz Trałka – Maciej Makuszewski, Radosław Majewski, Mario Situm (71′ Niklas Barkroth) – Christian Gytkjaer
FC Utrecht: David Jensen – Sean Klaiber, Mark van der Maarel, Willem Janssen, Edson Braafheid (69′ Robin van der Meer) – Sander van de Streek, Ramon Leeuwin, Urby Emanuelson (46′ Yassine Ayoub) – Gyrano Kerk (74′ Giovanni Troupee), Zakaria Labyad, Cyriel Dessers