Pierwsza runda rewanżowego starcia pomiędzy Gamrotem a Parkiem była łudząco podobno do walki na Stadionie Narodowym. Rywale cały czas wymieniali się ciosami jak rasowi bokserzy. Parke dwukrotnie potrzebował przerwy raz po kopnięciu w krocze, raz po palcu w oku. Oba zdarzenia nie były zamierzone. Wynikły w ferworze walki.
W drugiej rundzie Gamrot rozbił twarz Irlandczyka ciosami. Ciosy Normana z kolei częściej przecinały powietrze niż trafiały celu chociaż po jednym z ciosów ugięły się nogi Gamerowi. Jak pokazały powtórki palce zawodnika trenującego na co dzień w Poznaniu po raz drugi trafiły w oko Irlandczyka.
Walka decyzją sędziego została uznana za nieodbytą.
Foto: KSW